Pan mgr Dawid Boruta, od 2009 r., z powodzeniem prowadzi Koło Szachowe w Klubie MOK Rebus.
Od 2001 do 2020 r., zawsze w trzecią sobotę miesiąca, odbywały się tutaj Miejskie Turnieje Szachowe
w grupach juniorów i seniorów. Zapraszamy do przeczytania wywiadu, który z mistrzem szachowym przeprowadził redaktor Dariusz Filak.
Dariusz Filak: W jaki sposób odkrył Pan swój talent do gry w szachy?
Dawid Boruta: Grać nauczyłem się w wieku 6 lat, moim pierwszym nauczycielem był tata. To on zaraził mnie pasją do tego sportu. Pamiętam do dziś nasze pojedynki przy szachownicy, które trwały często po kilka godzin. Kilka lat później rodzice zapisali mnie na zajęcia szachowe z panem Czachowskim w Klubie Smok
w Żorach. W wieku 12 lat zająłem 3 miejsce na organizowanych przez, świętej pamięci pana Mariana Drawińskiego, Mistrzostwach Żor dzieci do lat 12. Pan Marian przez wiele lat prowadził szachy przy Kościele świętego Stanisława. Mając 17 lat zacząłem uczęszczać na zajęcia do pana Aleksandra Zawieruchy, które odbywały się w klubie MOK Wisus. Pan Aleksander jest zresztą dzisiaj moim kolegą w naszym Klubie „Roszada” Żory.
– Co jest w tej grze najbardziej fascynującego?
– Szachy są zaiste fascynujące, są bowiem jakby miniaturą idealnego świata. Mam tu na myśli świat,
w którym istnieją określone i jasne dla wszystkich reguły i zasady. Kierowanie się regułami, prowadzi nas
do pozytywnych efektów, a łamanie reguł prowadzi do klęski. Nie ma niesprawiedliwości i przypadku.
Jeśli przegramy, to sami sobie jesteśmy winni. Zwycięstwo jest nagrodą za nasze starania i czas poświęcony na trening i grę.
–Jakie cechy trzeba posiadać, żeby dobrze grać w szachy?
–Przede wszystkim należy być skoncentrowanym na stawianych przed nami zadaniach – każde nowe posunięcie na szachownicy tworzy nam pytania, na które musimy poprawnie odpowiedzieć, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Umiejętność przewidywania planów przeciwnika, odgadywania jego zamiarów
i realizacji swoich, jest ważną częścią szachowego rzemiosła. Do tego potrzebujemy dobrej pamięci, fantazji
i samozaparcia, umiejętności pracy nad sobą. Jest tego wiele, dlatego tak nielicznym udaje się zostać arcymistrzem.
– Jak przebiega nauka w tej grze?
– Nauczyć się grać w szachy można w jeden dzień, natomiast nauczyć się robić to dobrze – to praca na całe życie. Zaczynamy od podstaw, a więc od opanowania ruchów i wszystkich szachowych reguł. Później należy nauczyć się jak dobrze zaczynać grę (nauka szachowego debiutu), dalej trzeba poznać wszelkie szachowe sztuczki – czyli taktykę, końcówki szachowe – czyli zakończenia partii przy zróżnicowanym materiale, szachową strategię, a więc – jak długofalowo planować nasze działania, by uzyskać konkretne korzyści. Podczas nauki studiujemy partie wielkich szachistów, rozwiązujemy zadania szachowe, uczymy się debiutów szachowych z książek no i oczywiście analizujemy własne rozegrane partie, szczególnie te przez nas przegrane, by wyciągnąć właściwe wnioski. Każda przegrana partia, to dla nas lekcja, każdy błąd z czegoś wynika. Należy poprawiać elementy, w których jesteśmy słabsi. Dodatkowo trzeba pracować nad psychiką i kondycją fizyczną. Podczas wielogodzinnych partii turniejowych musimy być w stu procentach skoncentrowani
i wytrzymać presję, która towarzyszy nam często przez wiele godzin, a zdarza się, że i przez kilka dni.
–Dużo mieszkańców Żor gra w szachy?
–W Klubie Sportowym „Roszada” Żory mamy obecnie zarejestrowanych 69 zawodników. Liczba ta z roku na rok ciągle rośnie. Ja uczę w dwóch szkołach podstawowych i trzech klubach MOK i mogę powiedzieć, że obecnie mam ponad 300 uczniów. Spora liczba ludzi gra również w Internecie.
– Jakie sukcesy Pan ma na tym polu?
– Jeśli chodzi o szachy, to sukcesy mogę podzielić na kilka kategorii – po pierwsze indywidualne sukcesy w turniejach. Wygrałem w 2004 roku Międzynarodowy Turniej Szachowy w Kołobrzegu. Był to dla mnie ogromny sukces, który dał mi dużo pewności siebie i dzięki któremu zacząłem pracować nad szachami dużo poważniej niż kiedyś. Zwyciężyłem również w 2006 roku w podobnych zawodach w Koszalinie. W 2017 roku postanowiłem zdobyć uprawnienia instruktora szachowego i pojechałem do Ostródy na tamtejszy turniej i również go wygrałem, niejako przy okazji robiąc uprawnienia instruktora.
Druga kategoria sukcesów to sukcesy drużynowe. Od wielu lat gram w naszej żorskiej drużynie „Roszada”. Przez ten czas uzbierało się nam trochę sukcesów, z których największe to 5 miejsce w Ekstralidze Śląska Seniorów w 2020 roku, kilkukrotne zwycięstwa w Lidze Okręgu Rybnickiego, wygranie III ligi szachowej i awans do II ligi ogólnopolskiej. Tam z kolei uzyskaliśmy utrzymanie i w 2021 roku znowu tam zagramy. Muszę podkreślić, że mam naprawdę świetną ekipę, w której wspaniale się dogadujemy i zawsze wspólnie walczymy.
Trzecia kategoria sukcesów to sukcesy moich podopiecznych, których trenuję. Grających w szachy juniorów ciągle przybywa i bardzo się cieszę z ich własnych sukcesów. Chcę by grali lepiej i mam satysfakcję z tego, że dokładam cegiełkę do ich osiągnięć. Nasza młoda drużyna Roszady gra rokrocznie w Mistrzostwach Śląska Juniorów i co roku plasuje się na wyższych pozycjach.
– Gdzie odbywają się turnieje gry w szachy w Żorach i kiedy będzie kolejny?
Turnieje w Żorach odbywają się głównie w Niepublicznej Szkole Mistrzostwa Sportowego oraz w Klubie MOK Rebus. W obecnej sytuacji, jaka jest w kraju, turniejów jest znacznie mniej i nie mogę powiedzieć, kiedy odbędzie się kolejny. Zachęcam do śledzenia naszego klubowego facebooka oraz strony www.sport.zory.pl
–Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Dariusz Filak –MOK Żory